Liczba wyświetleń

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Weekend nad wodą :)

Hej! :)

Dzisiaj chciałabym opisać Wam, jak minął mi weekend :)

Sobota :)


W sobotę wstałam dość późno, ponieważ o 9, a ja zwykle śpię do 6-7, góra 8 :) Potem ogarnęłam się i zjadłam śniadanie. Po posiłku usiadłam przed komputerem, aby sprawdzić Facebooka, Aska itd. :) A o 13 dowiedziałam się, że za godzinę jadę z rodzicami, siostrą, wujkiem i ciocią nad Narew :) Więc szybko spakowałam torbę, założyłam kostium kąpielowy, pobiegłam szybko do sklepu po jakąś wodę i po jakieś żelki i pojechaliśmy nad rzekę. Jechaliśmy krótko, ponieważ mieliśmy z naszego domu 20 km do miejsca, gdzie mój tata w dzieciństwie często przyjeżdżał ;) Ale jeszcze zanim dojechaliśmy, musieliśmy jechać przez gęsty las i polanę, liczne doły itp. Ale gdy w końcy dotarlismy, rozłożyliśmy leżaki, a mój tata i wujek, zarzucili wędki :) Ja zajęłam się czytaniem gazet ;) Kilkanaście minut potem mój wujek złapał pierwszą rybę, dużego leszcza :) I tak co godzinę, mój wujek łapał kolejne leszcze, natomiast mój tata złowił 2 malutkie płotki, ale od razy je wypuścił :) Ja przez ten czas moczyłam sobie nogi, opalałam się, czytałam i grałam w My Talking Tom na telefonie, (ściągnęła mi go młodsza siostra cioteczna) :D A godzinę przed powrotem, rozpaliliśmy grilla jednorazowego :) No a potem tylko się pakowaliśmy do samochodu :) Nad rzeką byliśmy ok. 6 godzin i w domu byliśmy o 21 :) A potem mój tata i wujek skrobali 6 leszczy i wypatroszali je do 22 :) A spać poszliśmy wszyscy ok. godziny 12 w nocy :) A tutaj macie zdjęcie Narwi ;)








Niedziela :)


W niedzielę wstałam wcześnie, bo przed 6 ;) Wzięłam prysznic, ogarnęłam się  i pojechałam z rodzicami do kościoła na 7:30 :) Wróciliśmy ok. 8:45 i zjedliśmy śniadanie. Potem oglądaliśmy telewizję i o jakiejś 10 ubraliśmy się w kostiumu kąpielowe, spakowaliśmy potrzebne rzeczy i pojechaliśmy nad Zegrze :) Byliśmy tam po 11 :> Najpierw opalałam się z godzinę, a potem przez 3 godziny siedziałam w wodze :D Pływałam, leżałam na materacu i się chłodziłam :D Potem wyszłam z wody, zdążyłam wyschnąć i pojechaliśmy do Mc'Donalda i kupiliśmy sobie 2x20 nuggetsów ;) W domu byliśmy przed 17 :) A ja potem za godzinę, poszłam do przyjaciółki i razem wyszłyśmy na basen :) Wróciłam ok. godziny 21. Posiedziałam jeszcze chwilę przed komputerem i poszłam spać o 22, żeby ,,odespać'' wcześniejszą noc :) Głównie dzień minął mi na pływaniu i o dziwo nie złapał mnie ani razu skurcz ;) Niestety, nie mam żadnych zdjęć znad Zegrza, ponieważ zapomniałam wziąć telefonu ;/




Mam nadzieję, że post się Wam spodobał :) Paa! :> 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz